W nocy z soboty na niedzielę przez wieś przeszła fala chamstwa i demolki. Trudno stwierdzić komu się tak bardzo nudziło żeby na przykład wywracać kontener, pojemnik na piasek, łamać i przekręcać znaki.

Już dłuższy czas nie było w Husowie takich zmasowanych i zorganizowanych aktów wandalizmu. Zapewne poziom intelektualny sprawców jest zbyt niski, żeby podejrzewać ich o jakieś podłoże ideologiczne, nawiązujące chociażby do wydarzeń we Francji. Do sporadycznych przypadków odwrócenia znaków już wszyscy przywykli. Przecież to też już nie jest żadna frajda dla takiego chama, bo wyładowywanie swoich emocji na znakach upowszechniło się! Trzeba szukać większej adrenaliny, więc dlaczego nie można by, szpanując przed swoim zakonspirowanym kompanem i „sexi blondyną” nie wywrócić kontenera ze szkłem! Ja jakże! Zapewne w poszukiwaniu naczynia pozwalającego wypić resztki „mózgojeba” z kontrabandy.

Nie można powiedzieć, że to młodzież husowska. Byłoby to krzywdzące chociażby dla tych, którzy w ostatnią niedzielę potrafili się zorganizować i zrobić coś sensownego, grając mecz góra-dół. Brawo! Ale taki zdemoralizowany margines „tępych bambusów” szpeci wizerunek wszystkich, nawet tych najlepszych. Chociaż czasem i oni mogliby zareagować widząc poczynania swoich „kolegów”. Czy nie byłoby przyjemniej?

Kolejnym zastanawiającym faktem jest to, że już trzeci dzień nie znalazł się nikt, kto by zechciał poprawić kontener na parkingu przed remizą. W niedziele setki osób przechodziły koło wywróconego pojemnika z piaskiem na parkingu przy kościele – reakcji brak. Czyżby nie było nikogo, komu by to przeszkadzało?

Takie chamstwo trzeba zwalczać!!! Żeby nie walczyć z wiatrakami należałoby, żeby robili to wszyscy, ale już to przypomina zachęcanie wiatraków.

Autor: Azyl

Chamstwu mówimy NIE
Tagi: