Po zakończeniu poprzednich rozgrywek mało kto spodziewał się lepszej gry i wyników w wykonaniu Pogórza. Jednak na nowo zbudowana drużyna pod czujnym okiem trenera Rafała Babiaka sprawuje się jak dotąd bardzo dobrze. W tabeli zajmując pierwsze miejsce po rundzie jesiennej rozgrywek. Nie obyło się bez zmian w kadrze, Pogórze zostało wzmocnione aż ośmioma zawodnikami, co poprzedzone dobrze przepracowanym okresem przygotowawczym przyniosło niespodziewanie dobre wyniki.
Znakomita i warta odnotowania jest postawa obrońców, Pogórze w ciągu 13 kolejek straciło zaledwie 9 bramek co we wcześniejszych sezonach było niespotykane. Na olbrzymią pochwałę zasługuje bramkarz Dariusz Styś, który poprzedni sezon spędził jako napastnik. Z nowymi pozycjami musieli oswoić się praktycznie wszyscy obrońcy. Od początku sezony na pozycji stopera gra Mateusz Podolec który wcześniej grywał na lewej obronie, zmiana ta okazała się strzałem w dziesiątkę. Znakomitym uzupełnieniem środka obrony okazał się Wojciech Opaliński, który wniósł dużo spokoju i doświadczenia w szeregi obronne. Blok obronny uzupełniają przeważnie Robert Tytoń dla którego jest to również nowa pozycja. Prawdopodobnie największy postęp w całej drużynie wykonał Arkadiusz Szal, chyba jedyny zawodnik który nie zmienił pozycji w tym sezonie. Jest to pierwszy sezon od dawna gdzie Pogórze nie musi się martwić o grę obronną.
Nie byłoby dobrej obrony bez współpracy z pomocą, tam nowe miejsce znalazł Dariusz Dulęba, który jest znany z swoich zapędów pod pole karne przeciwnika. Po przeciwnej stronie taki sam jak nie większy wiatr robi Wojciech Kapitowski, który przed sezonem był już jedną nogą poza Pogórzem. Środek pomocy od kilku sezonów należy tylko i wyłącznie do Marcina Kuźniara oraz Artura Kuchy, a brak jednego z nich zawsze powoduje olbrzymie kłopoty dla drużyny. Bez takich kłopotów nie obyło się również w tej rundzie gdzie dwie kolejki z powodu czerwonej kartki musiał pauzować Artur Kucha.
Przygotowanie do sezonu pokazywało również duży wybór wśród napastników. Bramki zdobywać mieli Piotr Zięba oraz Mateusz Krupiński, obaj jednak z powodu kontuzji pauzują już od dłuższego czasu. Przyszłość Piotrka rozwiąże się pod koniec roku, a Mateusz jak się okazało w tym sezonie już na boisko nie wyjdzie. Odpowiedzialność za strzelanie bramek spadło na grającego trenera Rafała Babiaka, który ewidentnie ciągnie drużynę do przodu, a na półmetku ma już 12 bramek na swoim koncie. Parę atakujących uzupełnia Kamil Kłak który ustrzelił 4 bramki.
Pogórze po rundzie jesiennej łącznie strzeliło 41 bramek tracąc zaledwie 9, na statystyki te złożyło się 9 zwycięstw 2 remisy oraz 2 porażki.
Drużyna nie ustrzegło się również błędów w postaci przegranych lub remisów, mecze w których mieliśmy ewidentną przewagę pokazując lepszą piłkę potrafiliśmy przegrać, jak choćby mecz z Borkiem. Przytrafiła się również strata cennych dwóch punktów z Tatyną Dylągówką gdzie potrafiliśmy stracić bramkę w ostatniej akcji meczu. Takich błędów w wiosennej rundzie musimy się ustrzec jeśli chcemy znów chcemy grać na boiskach A Klasowych.
Reasumując, na półmetku rozgrywek Pogórze jest na najlepszej drodze do awansu, oby zawodników omijały kontuzje a wielce prawdopodobne, że podobne nastroje będą nam towarzyszyły do końca sezonu.
Źródło: Pogórze Husów